Pamiętam swoją pierwszą czarną płytę... Pamiętam nawet gdzie ją kupiłem i jaki dumny wracałem z nią do domu. To była druga płyta TSA. "Czerwona". Słuchałem jej na okrągło. Znam na pamięć. Po tylu latach dalej mi się ta płyta podoba i to bardzo. Jednak gdyby mnie ktoś obudził w środku nocy i zapytało tytuł kawałka z tej płyty od razu bum powiedział: Trzy zapałki.
No toś mi teraz przypomniał. Jeden z najlepszych polskich utworów młodości.
OdpowiedzUsuńAjgor.