czwartek, 28 października 2010

Zaczniemy od utworu, który naprawdę zmienił moje życie...

"Skóra" zmieniła moje spojrzenie na muzykę... Wcześniej uważałem, że muzyka nie może być taka "ładna", że wokal nie może być taki "gładki" i melodyjny. Istniała dla mnie tylko muzyka ostra, brudna, brutalna... "Skóra" pokazała mi, że nie tylko grając ostro można grać na uczuciach... Nadal lubię ostre dźwięki, ale to właśnie Aya RL spowodowała, że zapuszczam się i w inne rejony muzyki...




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz