sobota, 17 grudnia 2011

Ja i house?!

Nigdy nie przepadałem za muzyką taneczną. Później to się trochę zmieniło, ale nie do końca... Dorosłem i zrozumiałem, że muzyka taneczna może być naprawdę super...
Szczególnie nie lubię disco-polo, dance i house.
Jednak są płyty housowe, które, ze wstydem, muszę się przyznać, lubię :) No może przesadzam. Ale Technotronic "Pump Up the Jam: The Album" lubię na tyle, że jak gdzieś leci, to nie krzyczę, żeby zmienić nagranie :)
Myślę, że wynika to z kilku rzeczy. Po pierwsze rap - na tym opierał się często wokal w ich kawałkach i to mi się podobało. Po drugie - działałem wówczas mocno na scenie C64 i dźwięki obecne w muzyce Technotronic bardzo kojarzyły mi się z tymi wydawanymi przez Commodore :)
No i wyczuwałem w ich twórczości (na pierwszej płycie) jakiś luz, zabawę - że nie robią to tylko dla kasy, że są sobą... A to jest najważniejsze... Szczerość i dobra zabawa...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz