wtorek, 23 listopada 2010

Veleslava

Jakiś czas temu pracowałem dla sklepu internetowego specjalizującego się w sprzedaży gadżetów dla fanów muzyki głównie metalowej. Koszulki, skarpety, plecaki, biżuteria, portfele... M.in. były również dość niszowe wydawnictwa płytowe. Głównie black metal, doom metal, pagan... Sporo tego przeszło przez moje ręce i prawie wszystko przesłuchałem. W zalewie nijakości, miałkości trafiały się perełki. Muzycznie najbardziej podeszła mi pewna brazylijska grupa. Jednak propagowane przez nie idee (nacjonalizm, faszyzm) nie pozwalają mi podać jej nazwy.
Sporo było różnych odmian Pagan Metalu. Jedna z tych płyt zwróciła szczególnie moja uwagę. Może dlatego, że muzycznie była... najlżejsza :) Właściwie z metalem ma niewiele wspólnego ale wpisuje się właśnie w nurt pagan. Veleslavę dość często słucham. Podoba mi się ten klimat, podoba mi się śpiewanie po rosyjsku...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz